Szymon Kurbiel: - Długo czekałem na takie wejście

Pomocnik Radomiaka Szymon Kurbiel w środowym meczu przeciwko Warcie Sieradz, dla którego było to osiemnaste ligowe spotkanie w zielono-białych barwach wreszcie trafił do siatki rywala. W 80. minucie otrzymał on na głowę piłkę wrzuconą z rzutu rożnego przez Daniela Brzyńskiego i ładnym uderzeniem od poprzeczki ustalił końcowy rezultat meczu. - Długo czekałem na takie wejście - mówił tuż po spotkaniu sam zainteresowany.

Niespełna 20-letni zawodnik w tym sezonie, a szczególnie w tej rundzie pełni rolę jokera i trzeba przyznać, że wywiązuje się z niej jak należy. - W ostatnich kolejkach wchodzę na końcowe fragmenty spotkania, ale nie udawało mi się zdobyć bramki. Cieszę się, że teraz mogłem pomóc drużynie i uspokoić mecz strzelając na 3:1 - ocenił swoją pozycję w zespole.

Szymon Kurbiel podsumował także krótko pojedynek w Sieradzu oraz odniósł się do sytuacji w tabeli na sześć kolejek przed zakończeniem sezonu: - Pierwszą połowę przespaliśmy. Wpływ na to miał na pewno ten problem z dojazdem. Musieliśmy się przygotowywać "na biegu". Druga połowa już zdecydowanie lepsza. Bardzo dobrze się ułożyła, bo strzeliliśmy szybko jedną bramkę, potem drugą, a na koniec ja dołożyłem trzecią. Chcemy wygrać wszystkie mecze do końca i zobaczmy co będzie. W ekstraklasie w minionej kolejce też wiadomo jakie rzeczy się działy - zakończył piłkarz.